top of page
Szukaj

Oto ja, poślij mnie!

Misja jest wolną i świadomą odpowiedzią na powołanie Boga. Ale to powołanie możemy dostrzec tylko wtedy, gdy przeżywamy osobistą relację miłości z Jezusem żyjącym w swoim Kościele. Orędzie na Światowy Dzień Misyjny, 2020 r.

Jestem sr. Priscilla pochodzę z Indii. Urodziłam się 1993r. w rodzinie z bardzo silnymi protestanckimi korzeniami. W wieku 12 lat zostałam ochrzczona w kościele katolickim, na co zgodzili się moi rodzice, a pomogli mi w tym dziadkowie. Dorastając poznawałam coraz bardziej Kościół Katolicki. Gdy miałam15 może 16 lat, powiedział moim rodzicom o pragnieniu zastania siostra zakonną. Zasmuciło ich to bardzo. Ojciec zapytał, dlaczego nie chce iść do pracy, która będzie służbą dla innych? Trwałam w postanowieniu, by pozwolili mi spróbować. W końcu zgodzili się i jak w wieku 16 lat opuściłam dom rodzinny. O Zgromadzeniu Sióstr Misjonarek św. Piotra Klawera dowiedziałam się od księdza – misjonarza, który przyjechał w nasze strony. Gdy jedna z moich ciotek opowiedział mu o moim pragnieniu bycia zakonnicą, on skierował mnie do naszego Zgromadzenia. Pamiętam, że miałam tylko wielkie pragnienie, ale zupełnie nie wiedziałam co oznacza życie zakonne, jakie ono jest. Byłam zwykła dziewczyną nie mającą żadnego pojęcia o życiu zakonnym! Jako kandydatki w Indiach miałyśmy mieć ciudidar – skromy ubiór do kościoła na Mszę św. Mój dziadek kupił mi dwa komplety. Nie byłam pewna czy zostanę w zgromadzeniu, że jest to tylko próba, a nigdy nie nosiłam tego stroju, ubierałam jeansy, spódnice. Ktoś kto mnie znał nie umaiłby dostrzec żadnych oznak głębszego życia duchowego… byłam zwykłą dziewczyną. Rodzice nie byli zachwyceni moim pragnieniem, więc nie ułatwiali mi jego realizacji. To dziadek zatroszczył się o mnie i mi pomagał. Pojechałam na umówione spotkanie, gdzie przyjechały także nasze siostry i zabrały mnie do jednej ze wspólnot, spędziłam tam kilka tygodni. Potem pojechałam do Bangalore, gdzie była nasza wspólnota formacyjna. Skończyła wtedy także szkołę średnią. Wstępując miałam 16 lat, natomiast moje pierwsze śluby złożyłam w wieku 21 lat. Gdy byłam w nowicjacie, niespodziewanie odszedł mój ojciec, przed jego śmiercią nie miałam możliwości spotkania czy rozmowy. Jego odejście było dla mnie bardzo bolesne. Pytałam Boga: dlaczego zabrał mi mojego tatę? Mówiłam Bogu: Zabrałeś mnie z mojej rodziny, a teraz zabierasz mi tatę. Dzięki modlitwie, sakramentom, kierownictwu duchowemu udało mi się przejść przez to doświadczenie, zaakceptować to wydarzenie. Jestem pewna, że mój ojciec jest szczęśliwy widząc mnie jako siostrę. W roku 2014 złożyłam swoje I śluby zakonne. Od 6 lat jestem w Zgromadzeniu. Dziękuję.


bottom of page