top of page
Szukaj

Święto bł. Marii Teresy Ledóchowskiej

Z Pisma apostolskiego papieża Pawła VI

Dekret Drugiego Soboru Watykańskiego O działalności misyjnej Kościoła głosi, że "Kościół pielgrzymujący jest misyjny ze swej natury". Posłannictwo misyjne Kościoła wypływa ze źródła miłości, "czyli z miłości Boga Ojca", który pragnie, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni. Ten Boży plan zbawienia wypełnił się w posłaniu na świat Jednorodzonego Syna, przez którego Bóg "postanowił wkroczyć w historię ludzką w sposób nowy i ostateczny", oraz przez Zesłanie Ducha Świętego, On bowiem "wszczepia do serc wiernych tego ducha misyjnego, jakim wiedziony był sam Chrystus". Kościół zaś z woli Chrystusa został powołany do podjęcia tego swojego głównego zadania: trwa ono wszędzie i zawsze, nie może ulec zmianie ani pomniejszyć swego nasilenia, bo należy do natury Kościoła i jego posłannictwa.

To apostolskie zadanie stało się natchnieniem całego życia czcigodnej Marii Teresy Ledóchowskiej, tak że dała wspaniały przykład współdziałania kobiet w misyjnym dziele Kościoła.

Chrystus wzbudził w niej pragnienie służenia Mu sercem niepodzielnym. On odkupił i uświęcił ludzi przez swoje posłuszeństwo posunięte aż do śmierci krzyżowej; On powołał Marię Teresę, aby z miłości ku Niemu służyła Mu w Jego braciach, zwłaszcza tych najbardziej opuszczonych i nieszczęśliwych, niewolnikach z Afryki. Maria Teresa usłyszała Boże wezwanie i całkowicie posłuszna woli Boga, porwana miłością ku Niemu, wielkodusznie i wytrwale poszła za tym powołaniem.

Maria Teresa wyprzedziła czasy, w których żyła, tak bardzo nie sprzyjające apostolstwu kobiet; musiała przezwyciężyć wiele przeszkód i uprzedzeń, aby móc się oddać apostolstwu i pracy redaktorskiej i wydawniczej. Przewędrowała całą Europę szerząc wszędzie apostolstwo misyjne, wydając różnojęzyczne czasopisma, zakładając wydawnictwa.

Bóg błogosławił dziełu, które rozrastało się i umacniało: założoną przez siebie Sodalicją świętego Piotra Klawera kierowała roztropnie i z wielką miłością, dzięki której odczuwało się tym bardziej Bożą bliskość.

Tajemnica miłości dopełniła się w śmierci Marii Teresy 6 lipca 1922 roku. Katolicy z Afryki opłakiwali odejście swej matki - jak ją nazywali - ale przez działalność założonego przez nią Zgromadzenia, żyjącego jej duchem, nie przestają i dzisiaj doświadczać wielkości i siły tej miłości, która nią owładnęła. Ale nie tylko ludy Afryki pamiętają i podziwiają Marię Teresę, lecz i cały Kościół, bo znamienny przykład jej życia jest dobrem nie tylko jednego kontynentu. W jej życiu Bóg ukazał Kościołowi, a także wszystkim ludziom dobrej woli, czego może dokonać miłość jednego człowieka, który całkowicie oddał się Bogu, a przez Niego i całej cierpiącej ludzkości.




bottom of page